Pokrzyk |
Kuba |
|
|
Dołączył: 08 Paź 2009 |
Posty: 262 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: stąd Płeć: On |
|
|
|
|
|
|
Na scynście, na zdrowie, na to Boze Narodzenie, coby sie wom darzyło sićko boze stworzenie w kumorze, w oborze - wsyndy dobrze; coby wom się rodziła kapusta i groch.
Coby wom się rodziło: żytko jak korytko, pszenica jak rękawica, bób jak żłób, a owiesek jak pański piesek.
Coby sie wom darzyły kury cubate, gęsi siodłate, cobyście mieli telo wołków, kielo w dachu kołków, telo cielicek, kielo w lesie jedlicek, telo owiecek, kielo mak mo ziorecek, telo krów, kielo w sąsieku plów; coby sie wom darzyły konie z biołymi nogami; cobyście orali śtyroma pługami, jak nie śtyroma - to trzoma, jak nie trzoma - to dwoma, jak nie dwoma - to jednym, ale co godnym!
Coby sie wom darzyły dzieci, kielo przy piecu śmieci - w kozdym kątku po dzieciątku, a na piecu troje, ino cobyście nie pedzieli, ze to ftore moje!
I cobyście tu mieli dostatku wszelkiego w chałupie i stodole, w komorze, na dworze, dej wom, Panie Boze!
Na scynście, na zdrowie, na tyn Nowy Rok!
Coby wom nicego nie chybiało, z roku na rok przybywało, a do reśty - cobyście byli scynśliwi i weseli, jako w niebie janieli, hej! |
|