jamb |
|
|
|
Dołączył: 08 Paź 2009 |
Posty: 44 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Płeć: Ona |
|
|
|
|
|
|
to trochę tak jak z chodzeniem ze sobą w latach osiemdziesiątych. mama mi opowiadała, że jak chłopak chciał chodzić z jakąś dziewczyną, to wysyłał do niej swoją koleżankę, żeby zapytała o to w jego imieniu. jeśli odpowiedź była odmowna, wysyłał inną koleżankę, żeby zapytała o to samo.
także. no. nie stresujcie się, w czerwcu mój egzaminator powiedział, że drugi termin to drugi termin, przysługuje każdemu z urzędu i wygląda dokładnie tak jak pierwszy. bez wpisywalnych list, bez wyboru. normalna rzeź. i nie męczcie biednych kobiecin z sekretariatu, bo potem jak pójdę pytać o wyciąganie teczki z uczelnianymi papierami, to się będą na mnie wyżywać. i zła karma gotowa. |
|